Tiramisu sernikobrownies

Znowu dopadła mnie ochota na sernik. Nie wiem dlaczego, bo całkiem niedawno konsumowałam ten rodzaj ciasta, a zbyt często tego samego jeść nie mogę ze względu na szybko pojawiającą się nudę.
To chyba dlatego, bo chciało mi się czegoś kwaskowo – słodkiego, ciężkiego, intensywnego i wyjątkowo pysznego. W tę charakterystykę wpisują się właśnie serniki, ale nie żebym połaszczyła się na kruchy spód ze zmiksowanym twarogiem z jajkami. Oczywiście, czasami mam ochotę na taką czystą formę ciasta, ale jak JA ZACZYNAM piec, to nigdy nie powstaje nic zwykłego. Tym razem też „popłynęłam”. Chociaż już kiedyś robiłam podobny sernik, ten jednak jest znacznie łatwiejszy, ma znacznie mniej składników i jednocześnie jest niemniej aromatyczny i pyszny. Sernik tiramisu. Na spodzie brownie, z biszkoptami nasączonymi kawą. Na włoską nutę. Czego chcieć więcej? Może włoskiej pogody, może włoskiego słoneczka, może widoków iście toskańskich, może włoskiego temperamentu? Nieeee, mi wystarczy sernik.
Składniki:
Spód brownie:
• 200 g czekolady deserowej
• 110 g masła
• 120 g cukru
• 4 jajka
• 130 g mąki
Masa serowa:
• 250 g sera Mascarpone
• 250 g twarogu sernikowego
• 60 g cukru
• 2 jajka
• aromat waniliowy
Ponadto:
• pół paczki podłużnych biszkoptów
• mocny napar z kawy - wystudzony
• kakao
Przygotować spód: W żaroodpornej misce czekoladę rozpuścić razem z masłem. Przestudzić. Wsypać cukier – zmiksować. Dodać jajka – zmiksować. Wsypać mąkę i delikatnie wymieszać masę.
Ciasto przełożyć do formy (17 cm x 23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Wyrównać wierzch, odstawić.
Przygotować masę serową: Mascarpone razem z twarogiem zmiksować krótko. Dodać cukier, jajka i aromat – ponownie zmiksować tylko do połączenia składników.
Biszkopty maczać w kawie (dość krótko, by nasiąkły, ale nie zmiękły) i natychmiast układać obok siebie na masie czekoladowej. Na wierzch delikatnie wylać masę serową. Wyrównać wierzch i piec w temperaturze 170 stopni Celsjusza przez 40 minut. Wierzch sera ma się ściąć. Wyjąć, wystudzić, schłodzić w lodówce (koniecznie!) a przed podanie posypać obficie kakao.
Smacznego!
