Tarta kokosowa - Bounty

Zimno, ciemno, mokro – brrrrr. Tak się teraz czuję wychodząc z domu. I chociaż pogoda zupełnie mi nie przeszkadza w wykonywaniu codziennych czynności, muszę przyznać, że lepiej biega się gdy nie pada i na koniu także przyjemniej jeździ się gdy ręce nie odmarzają. Ale cóż zrobić – taki mamy klimat. Trzeba sobie radzić domowymi sposobami na poprawę tej aury.
Jak to zrobić? Ja wiem – upiec ciasto, ale nie zwykłe ciasto. Wyjątkowe. Czyli – przywołujące swoim smakiem letnie, gorące miesiące, upały, piekące słońce, żar lejący się z nieba i wszystko to, czym lato się charakteryzuje. Wiem, wiem – w tym momencie powinnam napisać, że upiekłam ciasto ze świeżymi truskawkami, musem malinowym, obłożone borówkami, brzoskwiniami i udekorowane poziomkami. Nic z tych rzeczy. Owoce zostawiam sobie na autentyczny letni sezon. A na zastępczy zostawiam sobie kokos. Dlaczego uważam, że kokosy przywołują lato? Ponieważ – jak każdy człowiek, który ma, lub przynajmniej miał telewizor w domu kojarzy reklamy. A jak reklamowane są kokosowe batoniki, lody, jogurty czy ciasta? Latem, plażą, słońcem, odpoczynkiem i wszystkim co najlepsze. I mi to skojarzenie zostało. Dlatego postanowiłam to wykorzystać.
Zrobiłam tartę kokosową. Jaka ona jest? Idealna. Pyszna, wspaniała. Spód z kruchych ciasteczek z kakao. Gorzkawy, ale zdecydowanie nie gorzki. Środek – marzenie – wiórki kokosowe z mlekiem skondensowanym. A wierzch – roztopiona czekolada. Przepraszam, czego chcieć więcej?
Już po samych składnikach można stwierdzić, że ciasto smakuje wybornie. Bo tak jest. Środek jest zwarty, ale „ciągnący”. Wiórki kokosowe w miarę gryzienia uwalniają i swój aromat i mleko skondensowane, które w połączeniu z kruchym spodem i czekoladą tworzy wyśmienite połączenie. Nie ma co więcej pisać – trzeba spróbować. Zdecydowanie polecam!
Składniki:
Spód:
• 50 g herbatników
• 150 g krakersów
• 50 g masła
• 20 g kakao
Nadzienie:
• 530 g mleka skondensowanego słodzonego
• 200 g wiórków kokosowych
• 1 jajko
Ponadto:
• 200 g czekolady (mlecznej + gorzkiej w dowolnej proporcji, pomieszane)
• Wiórki kokosowe do dekoracji
Przygotować spód: herbatniki i krakersy pokruszyć na bardzo drobniutkie kawałeczki. Można zmielić w malakserze. Masło stopić i dodać do herbatników. Wsypać kakao – wymieszać. Formę na tarty o średnicy około 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć herbatnikową mieszankę. Docisnąć do dna, wyrównać i podpiec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni Celsjusza przez 10 minut. Wyjąć, odstawić na czas przygotowywania nadzienia.
Przygotować nadzienie: w misce zmiksować mleko skondensowane z jajkiem. Dodać wiórki kokosowe – zmiksować, lub wymieszać. Masę wylać na podpieczony spód i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsjusza na około 30 minut (nadzienie musi się zestalić i leciuteńko zbrązowieć na bokach). Wyjąć, przestudzić na czas przygotowywania polewy.
Do żaroodpornej miseczki ustawionej na garnku z parującą wodą wsypać połamaną na kostki czekoladę. Mieszając rozpuścić ją do uzyskani a płynnej, gładkiej masy. Natychmiast wylać ją na ciasto, rozprowadzić i boki obsypać wiórkami kokosowymi. Poczekać, aż ciasto wystygnie, wstawić do lodówki na minimum 2 godziny, a następnie kroić na kawałki i podawać.
Ciasto lepiej smakuje w temperaturze pokojowej – nie jest takie twarde, więc po zastygnięciu w lodówce wszystkich składników, warto ciasto trzymać w temperaturze pokojowej.
Smacznego!


Komentarze
Brak komentarzy